Muszę przyznać, że czyta się bez przerwy na kawę czy toaletę. Rasowy thriller psychologiczny, gdzie zamiana ciał prowadzi do dramatycznych wniosków. Tytułowa Mari o anielskiej urodzie zniknęła, dosłownie. W jej wnętrzu skrył się obleśny młodzieniec, który woli grać w gierki niż poszukać pracy lub znaleźć sobie dziewczynę w 3D. Konfrontacja z dawnym ,,ja'', w nowym ciele nie znosi własnej słabości do marnotrawstwa oraz zgubnego życia. Lektura na przemian, obrzydliwa i fascynująca. Mężczyzna czuje się coraz pewniej w kobiecym ciele, jakby zmieniał osobowość dziewczyny. Mimo to poszukuje jej tożsamości. Poszukuje prawdziwej Mari, którą ubóstwia, której pragnie powrotu. Zaczyna wkradać się romans, dziwne przypuszczenia, że Mari skrywała mroczne sekrety - podejrzenia o homoseksualizm i wytarte wspomnienia. Seria dosyć niejednoznaczna - mroczna, przekraczająca granice dobrego smaku. Do głosu dochodzi seksualna przemiana - miesiączkuje, używa make-upu, jak prawdziwa dziewczyna. Staje się nią, czy może wręcz odwrotnie - przyzwyczaja się do kobiecej stylistyki?