W drugiej połowie 1944 roku oddziały sowiecko-rumuńskie osiągnęły Wielką Nizinę Węgierską. Zgodnie z dalszymi planami chciały okrążyć broniące się w Północnym Siedmiogrodzie i Karpatach siły niemiecko-węgierskie. W tym celu 6 października 1944 roku ruszyła tak zwana zaczepna operacja debreczyńska, W tym samym czasie, siły niemiecko-węgierskie także planowały ograniczoną ofensywę w kierunku południowowschodnim.
Siły skoncentrowane w tym celu starły się na węgierskich nizinach z atakującymi wojskami sowieckimi i rumuńskimi. Faktycznie, w tak rozpoczętej bitwie obie strony konfliktu oczekiwały sukcesów głównie od jednostek, dysponujących pojazdami pancernymi. Co więcej użyciu po obu stronach wojsk pancernych sprzyjał nizinny teren, na którym mogły one pokazać swoje największe zalety.
Ppłk dr Norbert Számvéber, ceniony badacz II wojny światowej przedstawia sytuację obu walczących stron w oparciu o źródła archiwalne, literaturę i wspomnienia żołnierzy. Z pasją zawodowego wojskowego autor opisuje jednostki biorące udział w walkach, plany ich użycia, uzbrojenie i struktury organizacyjne. W ten sposób szczegółowo opisuje wydarzenia na froncie, a następnie dokonuje ich analizy.
Warto dodać, że bitwa na Puszcie w 1944 ma podobieństwa (przyznajmy dość odległe) do działań sowieckich i niemieckich sił z sierpnia 1944 pod Wołominem i Okuniewem. Wypada jedynie żałować, że dla bitwy pod Warszawą nie mamy podobnej, wyczerpującej monografii.
Bitwa na puszcie jako doskonały przykład użycia wojsk pancernych
Autor korzystał, również z bogatej literatury pamiętnikarskiej. W ten sposób daje nam czytelnikom, możliwość konfrontacji wydarzeń z relacjami bezpośrednich uczestników. Dzisiaj, dzięki licznym publikacjom jest już oczywiste, że bitwy na Węgrzech w latach 1944–1945 wpłynęły na przebieg drugiej wojny światowej. Spośród tych wydarzeń w sposób szczególny zasługują na uwagę walki prowadzone w październiku 1944 roku w Kraju Zacisańskim. Walki te w okresie sowieckim nazywane „Debreczyńską operacją zaczepną” charakteryzowały się użyciem głównie jednostek pancernych. W rzeczy samej, bitwa pancerna na Nizinie Węgierskiej, składała się z szeregu złożonych i miejscami trudnych do śledzenia serii manewrów. Jednak właśnie owe zwroty sytuacji, nierzadko będące zaskoczeniem dla samych uczestników, powodują, że była to bitwa jedyna w swoim rodzaju.