"Miała być pionkiem w jego grze. Stała się o wiele ważniejsza."
Mogłoby się wydawać, że Julia Brown wiedzie szczęśliwe życie. Jednak jej ojciec to tyran i próbuje zrobić wszystko, żeby bogato wydać córkę za mąż. Na jednym z przyjęć Julia poznaje Michaela Harrisona - wszyscy nazywają go bezdusznym psychopatą. Wkrótce ma się o tym przekonać również Brown. Mężczyzna siłą zabiera ją do swojego domu, by zmusić jej ojca do oddania długu. Ale czy Michaelowi faktycznie chodzi tylko o spłatę?
I już na wstępie muszę przyznać, że zdecydowanie zawiodłam się na tej książce. Widząc okładkę i opis miałam większe oczekiwania wobec niej.
Tymczasem zaczyna się praktycznie tak samo jak większość mafijnych romansów - ojciec tonie w długach, więc w zamian za pożyczkę ofiarowuje swoją córkę. Z kolei Michael to taki książkowy typ spod ciemnej gwiazdy, potwór bez serca, który oczywiście po kilku dniach z Julią staje się miły tylko dla niej. Łatka "bezdusznego" przylgnęła do niego tylko dlatego, że torturuje i zabija ludzi, ale tak naprawdę nie wie, co oznaczają prawdziwe tortury.
Do tego dialogi, docinki, sposób myślenia czy zachowania bohaterów to po prostu poziom dzieci z podstawówki. Sporo faktów się ze sobą nie łączyło i miejscami naprawdę ciężko było zrozumieć fabułę.
Zakończenie przypominało mi zakończenie książki "My brutal mafia king" i w zasadzie ogólnie te historie są do siebie podobne.