Bądź jak woda, przyjacielu

,, Niektórzy mi nie uwierzą, ale poświęciłem całe godziny na doskonalenie się we wszystkim, co robiłem".

Książka jest niezwykle mądra i pouczająca. Córka Bruce Lee zdradza nam nieco swojego życia, lecz najbardziej skupia się na tym, by przekazać nam nauki swojego ojca. Muszę przyznać, że coś takiego było mi potrzebne.
Pozycja opowiada o samodoskonaleniu się w dziedzinach w których jesteśmy dobrzy. Tutaj podaje nam przykład, w jaki sposób jej ojciec podchodził do życia. Być może miał idealną figurę, o którą dbał. Perfekcyjne pismo, idealny styl, wypowiedzi i kreatywne podejście do życia, aczkolwiek wciąż pozostawał człowiekiem. Był idealny w tym, w czym chciał być. Nie skupiał swoich umiejętności na składaniu mebli, czy nawet smażeniu jajecznicy, bo zwyczajnie tego nie potrafił. Spytacie dlaczego, a no dlatego, że całe swoje życie poświęcał na szlifowaniu tego, co sprawia mu przyjemność. Wiedział kim chce być i szkolił się tylko w tym kierunku. Robił co mógł, aby rozwijać się tam, gdzie chciał.
Nie chcę tutaj wszystkiego zdradzać, ale to bardzo mądra pozycja. Sama uzmysłowiłam sobie, że będąc rodzicem, powinniśmy wspierać swoje dzieci w tym, co lubię robić, a nie tam gdzie byśmy ich widzieli. Idealnym pracownikiem będzie zawsze ten, który z uśmiechem idzie do pracy. Nie na darmo się mówi, że dobrze jest natrafić na lekarz z powołaniem, bo jemu będzie zależało na naszym zdrowiu. Ten, który nie będzie lubił tego zajęcia, przepisze nam leki, które się w tych...