Całkiem udana, polska próba naśladowania mistrza Alistaira MacLean'a. Samotny twardziel, bezlitośnie udowadnia więziennym zbirom, kto tak naprawdę jest "królem dżungli". Wątek sensacyjny nie razi (choć końcówka chyba pisana na szybko 😏), a w tle, zgodnie z tytułem - coś dla miłośników boksu... Zresztą - temat (ogólnie) nie wziął się "znikąd". Bo k... Recenzja książki Atomowy ring