W niniejszym tomie Czytelnik znajdzie kolejną porcję takich tekstów, które zrodziła ?potrzeba serca?. Dziedzic odkrywa w nich mało znane lub w ogóle nieznane rysy wybitnych twórców współczesnej kultury polskiej, którzy odeszli już ? na wieczną służbę. (...). Gdyby przyszło mi określić przynależność Stanisława Dziedzica do którejś ze szkół ?portrecistów literackich?, to opowiedziałbym się za zaliczeniem go do szkoły portretu realistycznego. Przemawia za tym przede wszystkim bogata faktografia jego tekstów. Trzeba wszakże pamiętać, że tworzone przez niego teksty nasycone są skrywanym wprawdzie poza ową warstwą faktograficzną, ale raz po raz dającym o sobie znać podłożem uczuciowym. Krytyk ten nigdy nie jest kronikarzem spisującym suche fakty, poza owymi faktami zawsze widzi konkretnego człowieka. (?) jedno jest pewne: Czytelnik przyjmie jego kolejny tom prozy na pewno z dużą wdzięcznością!? prof. Franciszek Ziejka ze wstępu