Dla wielu Europejczyków Andaluzja jest synonimem Hiszpanii. Rzeczywiście - to tutaj kumuluje się wszytko, co stereotypowo kojarzy nam się z tym krajem: słońce i morze, pasja flamenco, czerwona ziemia, tapas, oliwa z oliwek, barwni cyganie, pomarańcze, temperament, machismo i krwawa korrida. To wszytko jest jednak tylko czubkiem góry lodowej, bo każda z 8 prowincji, na które pocięty jest ten region, ma do zaoferowania coś szczególnego, co na długo zapada w pamięci. W Granadzie stoi spektakularna Alhambra, piętrzą się ośnieżone szczyty Sierra Nevada, a w dolinach Las Alpucharras kryją się poarabskie osiedla. Almeria to kraina, w której morze spotyka się z pustynią. W Sevillskich upałach skąpane są zarówno pełne przepychu zabytki, jak i bezludne posępne góry Sierra Morena. Pod skórą Kadyksu wciąż pulsuje wspomnienie wypraw Kolumba i Magellana, piaszczyste plaże są świadkami surferskich popisów, a w tutejszych piwnicach dojrzewają cherry i brandy. Malaga uraczy nas słodkim, gęstym winem, odkryje sekrety białych miast i zaprosi na betonowe Costa del Sol. W Huelvie ujrzymy na własne oczy czerwoną rzekę i marsjański krajobraz kopalni, a na słonych mokradłach narodowego parku Doana, za cenę krwi (wypitej przez komary) zaobserwujemy nietkniętą przyrodę. Córdoba kryje niesamowitą Mezquitę i zrujnowany pomnik miłości, Medinę Azaharę. W Jaen mieszkańcy rozpamiętują legendę jaszczurki - ludojada, a gaje oliwne rosną aż po horyzont. Sekretem wyjątkowości tej krainy jest jej położenie. Być może najtrafniej ujął to jeden z jej mieszkańców, twierdząc, że nie jest już ona częścią Europy i jeszcze nie jest częścią Afryki - trwa gdzieś pomiędzy. Rzeczywiście żadna inna europejska kraina nigdy nie była i nie jest tak bliska Afryki (dosłownie i w przenośni) jak Andaluzja. Ślady Czarnego Kontynentu można znaleźć w 700 latach wspólnej historii, w tutejszych zwyczajach, architekturze, w zabytkach kultury arabskiej rozsianych po całym południu, we wzniesionych na wybrzeżu wieżach mających chronić kraj przed piratami z Algierii, w tysiącach imigrantów przybywających co roku w poszukiwaniu lepszego życia i odsyłanych z powrotem do domu... Wszystko to jest źródłem egzotyki, która na turystów działa jak magnes. Bez przesady można napisać, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Niezależnie od tego, jakiego typu wakacji szukamy, trafiliśmy we właściwe miejsce. Trzeba jednak pamiętać, że Andaluzja uzależnia i wielce prawdopodobne, że pierwsza przygoda z nią nie będzie ostatnią. Przewodnik Andaluzja. Sewilla, Granada i Kordowa. Kraina flamenco podpowiada, które zabytki i cuda natury koniecznie trzeba zobaczyć, jakich miejscowych smakołyków spróbować, co przywieźć jako oryginalną pamiątkę i dokąd pójść, szukając noclegu. Całości dopełniają poglądowe mapy, kolorowe zdjęcia i minisłowniczek polsko-hiszpański.