coś okropnego! przedziwna mieszanina New Age, taniej mistyki, infantylnej duchowości, zachwytu naturą, rozczarowania stechnicyzowanym światem, dziecięcych marzeń o wielkiej miłości i sama nie wiem czego jeszcze. Tak to wygląda, jakby pan Wiśniewski (ten od "Samotności w sieci") przeżył oświecenie i zamienił się w Paulo Coehlo. Dlatego nie zdziwię się, jeśli ta książka (i następne, bo jak widzę, to początek serii) zdobędzie wielką popularność, odpowiadającą zapowiedzi na tylnej okładce. Zdumiewające, że takie rzeczy powstają i rozchodzą się po świecie. Jest w tej książeczce dużo ładnych myśli, zwracających uwagę na bezsensowność naszej technicznej i syntetycznej codzienności, niestety, podane są w tak niestrawnym sosie, z masą niekonsekwencji, zupełnych bzdur i dziecięcej fantazji, że całość nadaje się do kosza. Ale w koszu nie kończy, jak się okazuje. Zaciekawiona tym fenomenem zapytałam google, co wie. I okazuje się, że tytułowa Anastazja jak najbardziej istnieje w sieci; portale oparte na tych książkach są pełne treści. Tak samo pomieszanych, jak treść książki. Jakieś artykuły o "duchowym wymiarze rzeczywistosći" przeplatane... reklamami produktów "ekologicznych". I tu chyba jest sedno sprawy: chodzi o sprzedaż! Przekonanych o konieczności zmiany swojego życia internautów hurtowo odsyła się do sklepów z horrendalnie drogimi produktami "zdrowymi", "proekologicznymi" i "naturalnymi". Вот жизнь...