"Na naszych oczach Europa oddala się od swych chrześcijańskich korzeni i pogrąża w radykalnej lewicowości. Orędownicy tego procesu są przekonani, że nie ma od niego odwrotu, a broniący starego ładu powinni porzucić swe ideały i zaakceptować nieuchronne. Czy w tej sytuacji można mieć nadzieję, że nie wszystko jeszcze jest stracone? Na szczęście powodów do optymizmu dostarcza historia, która uczy, że przyszłość jest całkowicie nieprzewidywalna. W polskiej sytuacji niektórzy zadają sobie pytanie: czy i jak można być konserwatystą w kraju nieustannie zrywanej ciągłości instytucji państwa? Czy i jak można być "konserwatystą pierwszego pokolenia", który pochodzi z awansu społecznego i raczej jest człowiekiem aspirującym niż osadzonym w miejscu i historii?