" [...] Nie próbuj uciekać, bo zdetonuję to.
Nie próbuj zdjąć tego z siebie. Nie próbuj zwracać na siebie uwagi. [...]"
Ciekawym książkowym thrillerem prawniczym jest "Obrona" Steve’a Cavanagha. Wciąga od samego początku i emocjonalnie trzyma w napięciu do ostatniej strony. Oczywiście tej powieści nie da się odstawić na półeczkę, nim nie pozna się zakończenia.
"Obrona" jest pierwszą częścią z serii o Eddiem Flynnie. Już się nie mogę doczekać kolejnej historii z jego udziałem. To bardzo tajemnicza postać.
O Eddiem Flynnie można śmiało powiedzieć, że jest zawodowym oszustem i zaradnym prawnikiem. Najlepiej działa, gdy ma "nóż przy gardle". Trzymał się z niewłaściwymi ludźmi i teraz karma do niego wraca. Ojciec zrobi dosłownie wszystko, żeby ochronić własne dziecko. Tak będzie i w tym przypadku. Życie córki Eddiego będzie zagrożone. Czy stanie na wysokości zadania i ją ocali z rąk groźnych przestępców? Czy uchroni bossa rosyjskiej mafii, Olega Wołczek przed odsiadką? Czytając "Obronę", dowiecie się, co jeszcze czeka tego bohatera. Kibicowałam mu i miałam nadzieję, że wszystko ułoży się po jego myśli. Podobało mi się jego zaangażowanie w pracę i jak prowadził obronę.
Cieszę się, że Steve Cavanagh postanowił napisać tak znakomity thriller sądowy. Nie wiało tu chłodem. Tutaj naprawdę dużo się dzieje. Czasami brakowało mi tchu. Nieraz moje serce stawało tylko po to, żeby później bić jak szalone. Dziękuję autorowi za tak emocjonująco historię.
Ta książka będzie idealna dla osób lubiących czytać między innymi: o mafijnych porachunkach i procesach sądowych, w których wydarzyć się może dosłownie wszystko.
Fabuła jest dobrze rozrysowana. Akcja wartka i nigdy nie zwalnia. Bohater z olbrzymimi problemami, ale jest wart waszej uwagi.
Czy warto czytać "Obronę" Steve’a Cavanagha? Oczywiście, że warto. Grzechem byłoby nie przeczytać tej powieści.