50 zdań, które ułatwią ci życie

Nie spodziewałam się, że książka będzie tak dobra. Zasiadłam do niej bez żadnych uprzedzeń, miałam ochotę na coś, co poprawi moje samopoczucie. Spotkałam tu większy druk, który szybko się czytał. Prostotę przekazu, czyli rozmowę z marszu, którą zresztą autorka podkreśla, że będzie stosowała. Wspaniałe rady, które sprawiły, że nieco inaczej mogłam spojrzeć na otaczających mnie ludzi. Nawet nie sądziłam, że spotkam tu coś, co sama stosowałam. Jedną z rad było tutaj robienie czegoś dla siebie. Sama często doświadczałam zdań, którymi to za czyjeś niepowodzenia byłam sądzona. Nawet mąż powiedział mi, że rzuci palenie dla mnie. Od razu powiedziałam mu, by rzucił je dla siebie, nie dla mnie. Gdy zdenerwowałby się na moją osobę, to nie potrafiąc wytrwać w postanowieniu mnie by obarczył winą za swoje niepowodzenie. Tak dałam mu do zrozumienia, że jeśli zapali, to zawiedzie siebie, nie mnie. My też, choć ktoś ma dla nas inne plany możemy spokojnie powiedzieć mu, że robimy coś dla siebie. Również zdanie, że o tym, kto mnie złości, decyduję ja, też używam. Bardzo często dzieci krzyczą i biją się, a ja nie reaguję. Niekiedy starszy syn mnie pyta, dlaczego nie jestem przez to zła. Odparłam mu, że to ich kłótnia i ich złości. Nie widziałam powodu, by podzielać ich nerwy i nie miałam na nie ochoty. Podręcznik podkreśla, że to my mamy decydować o tym, co nas złości, czy denerwuje. Nie dajmy sobą manipulować.
Tak w skrócie, to powiem wam, że każda rada ma na celu nie tylko podnieść na...

Ile razy zdarzały się sytuacje, gdy chcieliśmy powiedzieć nie, a powiedzieliśmy tak. Ile razy mówimy coś co chcą usłyszeć inni, a nasze potrzeby spychamy na dalszy plan? Pewnie każdy miał wiele takich zdarzeń i momentów.

Z pomocą przychodzi, nam wszystkim, książka „50 zdań, które ułatwią Ci życie”. Książka, która w prosty sposób podaje prawie gotowe recepty na nasze bolączki i trudne sytuacje. Każde zdanie ma opisaną sytuację, zdarzenie, w której bohaterowie mierzyli się z czymś trudnym dla nich. Każde zdanie w jakiś sposób im pomagało. Jak taka gotowa, niewielka recepta. Wystarczy zastosować wybrane przez siebie zdanie i obserwować co się zmieni.

„50 zdań, które ułatwią Ci życie” to książka, której nie trzeba czytać od deski do deski. Duży plus za dodatek końcowy, w którym autorka krok po kroku tłumaczy jak zabrać się za wdrażanie wybranych przez siebie zdań w życie.

Książka właściwie dla wszystkich. Można do niej ciągle wracać, ćwiczyć się w byciu asertywnym i dzięki temu odzyskać radość życia i niejednokrotnie swoje życie.

Karin Kuschik jest mówczynią i coachem biznesowym ze sporym doświadczeniem, którym dzieli się z nami w swojej książce – 50 zdań, które ułatwią ci życie. Jest to poradnik, który ma szansę polepszyć jakość naszego życia i pozwoli zaoszczędzić czas oraz nerwy, które często niepotrzebnie strzępimy w różnych potyczkach. Ta książka przyda się szczególnie osobom, które potrzebują pomocy w pracy nad samoświadomością, pewnością siebie i wytyczaniem granic. Autorka w lekki i przyjemny sposób wyjaśnia nam, jak określone zdania potrafią odczarować różne sytuacje. Każde zdanie to osobny rozdział i to czytelnik decyduje, w jakiej kolejności chce czytać – od początku do końca, według potrzeb lub interesujących go zagadnień. Warto zapamiętać te zdania, aby w przyszłości móc je wplatać do rozmów i zapobiegać ewentualnym kłótniom. Spora ich część może pozytywnie wpłynąć na nasze relacje z innym, pozwoli zyskać wolność, spokój i szacunek w życiu codziennym.

Jesteście ciekawi, jakie zdania znajdziecie w tej książce? Oto kilka z nich:

„Chcieć” to jak „musieć”, ale dobrowolnie.

Akurat teraz wolałabym pobyć ze sobą.

Wolę rozmawiać z ludźmi niż o nich.

Zamartwianie się nie ma sensu.

„Nie wiem” zawsze oznacza „nie”.

Moje ulubione zdanie to: O tym, kto mnie złości, nadal decyduję ja.

Czy ta książka faktycznie odmieni moje życie? T...

Poradniki o nauce asertywności i stawianiu granic to jedne z moich ulubionych. Zawsze chętnie po nie sięgam.
Poradnik powinien być napisany w prosty i przyjemny sposób. Im mniej psychologicznych terminów tym lepiej. A ten jest pozbawionych ich całkowicie.

A więc co znajdziecie w środku? Zdania. 50 zdań, które nie raz nie dwa mogą uratować relację, sytuację czy nawet nasze zdrowie psychiczne.

To poradnik, który za pomocą zdań pokazuje jak stawiać granice. Jak nie dać się wykorzystywać w pracy czy nie robić czegoś wbrew sobie. Za pomocą przykładów z życia codziennego autorka pokazuje jak możne je łatwo wykorzystać.

Bardzo spodobała mi się ta forma, styl autorki oraz sam zamysł na książkę. Zdania są krótkie i łatwe do zapamiętania, więc każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Nie są też trudne, na pewno każdy z nas kilka z nich nawet użył je w rozmowie. Pytanie tylko czy w dobrym kontekście.

Mamy tutaj 50 rozdziałów czyli 50 zdzn która mają nam ułatwić życie. Jak, w jaki sposób?

Każde z tych zdań jest drogowskazemn który ma nam pomóc stawiać granice, pracować nad sobą, budować pewność siebie i oszczędzać czas.

Bo ty mamy wpływ na to kto nas złości. To my tracimy mnóstwo czasu na wyjaśnienia i udowadnianie innych swoich racji, upieraniu się przy swoim czy dyskusjach i dramach. A gdyby tak się od tego uwolnić? Czy nie byłoby to wspaniałe uczucie wolności?

Oczywiście łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale ta książka przedstawia nam praktyczne rady, pomaga unikać sytuacji gdy mówiąc tak, ma się na myśli nie. Pomaga nam zrozumieć własne uczucia i mówić tak jak czujemy w zgodzie że sobą, nie prowadzić kłótni i nie tłumaczyć wszystkiego.

Bardzo ciekawa, skłaniająca do refleksji i dającą do myślenia.