Jak by nie było źle, uwierz mi,że przejdzie. I mówię ci to z pozycji osoby, która wiele przeszła. Zawsze wszystko przemija, więc ból też. Weź go na przeczekanie. Nie ma innego sposobu. Możesz się szarpać i wariować, walić głową w ściany, ćpać albo się zapijać, ale to nic nie da, jedynie wzmocni cierpienie.