A coś takiego?
Przejmujący psi skowyt rozdarł nocną ciszę.
Lecz ja śpię, nic nie słyszę.
Jaka krzywda się stała, czemu zaczął wyć?
Oznajmił temu światu, że jego pan przestał żyć.
Wielka żałość nastała w wiernej piersi psa.
Czy ból i straszna krzywda wytrwać mu dalej da?
Wkoło wszyscy się tłoczą, słychać płacze i szloch.
Krzyżują się pytania, złorzeczenia na los....
Zostawiłem za sobą ten parszywy świat,
W którym pięknym pozostał jedynie żywy kwiat.
Wszyscy wkoło się gryzą, coraz ciężej żyć....
Czy w takiej sytuacji warto było być?
Oszustwo, zakłamanie, kopanie leżącego....
I ja główna osoba - aktor tego wszystkiego.
Trzymałem się dość długo, ale w końcu uległem.
Bo czyż żyć można w czasie, gdy wciąż trafiasz na cegłę?
Ci którzy pozostali, nauczyli się. żyć.
Umieją bardziej walczyć lub tarzać się we krwi.,
Teraz spotkam się wreszcie z najdroższym przyjacielem,
Który w swym krótkim życiu znaczył dla mnie tak wiele.
Rozsypią mnie koło niego, ustawią kamień znów,
A po krótki miesiącu zapomną - szkoda słów.
To co kochałem za życia przepadło zapomniane.
Umarło własną śmiercią, zostało wyprzedane.
Bieg zdarzeń, upływ czasu zatarł już tamtą noc,
Choć minął tylko miesiąc. To dla nich czasu moc.
Wydawać by się mogło, że nic się nie zmieniło,
że życie biegnie dalej, jakby nic nie ubyło.
Nieszczęśni... zapomnieli, że został jeszcze ktoś,
Kto wtedy podniósł alarm, obudził ludzi dość.
Snuje się dzisiaj smutny, siadając z dala sam.
I tylko jego oczy patrzą się ciągle tam.
Tam, gdzie przeleżał tydzień mimo wiatrów i burz.
Czy dla niego to miejsce przeznaczone też już?
Wszyscy o tym wiedzieli, że to był mój przyjaciel.
Drugi którego miałem. Więcej ich nie zobaczę.
A więc ze względu na to, na pamięć wszystkich dni,
Warto może pamiętać co było bliskie mi?
Kopany, poniewierany, oszukany przez los,
Chcę chociaż tutaj, teraz - śmiać się radośnie w głos.
Proszę, nie zabrońcie mi tego, nie zabrońcie też im.
To jedyni druhowie moich szczęśliwych dni.
Gdy przyjdzie jego kolej, niech okryje się cieniem
Pod zimnym, niewzruszonym, ukochanym kamieniem.