Światy słowem malowane

Jaki poetyczny tytuł wątku. :-)

Czasami chciałabym przenieść się do książek Agathy Christie i u boku Herculesa Poirot tropić mordercę. Wszystko w angielskim klimacie.

Czasem chciałabym się znaleźć w starożytnym Egipcie opisanym przez panią Michaellę Moran ("Nefertiti", "Heretycka królowa"). Po prostu uwielbiam tę epokę.

No pewnie! Jak Kanapa zafunduje, to ja do Hogwartu się chętnie wybiorę :) Wystarczy tylko wykombinować jakiegoś starego Fiata, zaczarować... i wio :)

@blackmoth trzeba skombinować proszek Fiuu i odpowiedni kominek :)
A ja jako dziecko bardzo chciałam się przenieść do Tajemniczego ogrodu i chyba nadal bym chciała... :)

Kiedyś to była starożytna Grecja - okres zaczytywania się mitami, a później to szalone lata 20

Mnóstwo jest tych światów. Najbardziej wymarzone to zdecydowanie starożytność, Hogwart. Z chęcią przeniosłabym się też do świata Gwiezdnych Wojen, Władcy Pierścieni i kosmosu z Trylogii Kosmicznej.

A ja z chęcią wylądowałabym w dziewiętnastowiecznej Anglii, ewentualnie w Ameryce, ale niekoniecznie secesyjnej:)

Ja podobnie jak długopisarka ale ja bym chciała się przenieść do Sherlocka i Watsona :D czy tez ogólniej jak Tanashi do XIX wiecznej Anglii :D albo w jakieś totalnie steampunkowe klimaty :D

Mnie również pociąga dziewiętnastowieczna Anglia, z chęcią przeszłabym się po tych niesamowitych zamkach, gdzie lokaj z cudownym brytyjskim akcentem podałby mi herbatę w pięknej porcelanie. O tak.

A mnie kręci czyste średniowiecze. Ogólnie. Nie mam jakiegoś wyszczególnionego do tego kraju. Stroje, bale, i ta cala broszka tych czasów. A jeśli by się do tego dodało jakieś fantastyczne postacie no to byłabym w niebie. ;)
A przyznam, że kiedys chcialam znaleźć się w Hogwarcie ;] czary, magia, i te schody no nieziemskie przezycie ;]

@Lilien: ale ten brak higieny... :-)

to akurat ten zly wakat jest ;P ale da się obejść ;P wiem! przynajmniej by się im wyprodukowało coś takiego jak środki higieny i kosmetyki ;P

Odpycha mnie typowa fantastyka.

Przyciąga Nowy Jork, zarówno literacki jak i filmowy.
Wszelki. :-)

Poza tym chętnie napiłabym się whisky z Wolandem i Behemotem.

@Lilien: jeszcze by Cię od heretyków wyzwali. :-)