A ja powiem, że jest nieźle, a nawet dobrze: Grzędowicz, Pilipiuk, Orbitowski, Ćwiek, Nowosad, Kyrcz, Kain, dowodzą, że pisze się w tym dużo i dobrze. Zwłaszcza, że nasi twórcy osadzają akcję swoich powieści w naszej polskiej rzeczywistości. Antologie Fabryki Słów i Red Horse, pełne są opowiadań tego gatunku. Także szkoda tylko jednego, tyle świetnych pomysłów literackich i zero ich ekranizacji.