No dobra, o Krakowie by było zbyt dużo książek :D
Ja najbardziej lubię jak Marcin Świetlicki pisze o Krakowie w utworze np. "Opluty" :
Któregoś dnia to miasto będzie należeć do mnie
Na razie chodzę, na razie patrzę, na razie swój nóż ostrzę,
wkładam, zdejmuję kastet.
Opluty.
Opluty.
Napluli mi na plecy.
Nic o tym nie wiem.
Chodzę po mieście. Chodzę po mieście.
PLANTY SZEWSKA RYNEK.
Chodzę po mieście.
RYNEK SZEWSKA PLANTY.
(...)
Kraków i Nowa Huta - Sodoma z Gomorą -
z Sodomy do Gomory jedzie się tramwajem.
Chodzę po mieście. Naprawdę dobrze się chodzi po mieście słuchając tego w słuchawkach w wykonaniu zespołu Świetliki.
(A ja znowu monotematycznie...)
No i oczywiście książka "Dwanaście" również M.Ś., jest swoistym genialnym przewodnikiem! Najcudowniejsze zakątki, kawiarnie, bary, bramy, Kazimierz.
No, a tak poważniej, ostatnio Wyborcza promuje jedno ze swoich wydawnictw:
http://nakanapie.pl/krakow-na-starych-widokowkach-ksiazka,728280 - "Kraków na starych widokówkach", jestem bardzo ciekawa tego, z pewnością piękne te widokówki.