Axelsson również mogę polecić, dla mnie dwie jej książki (póki co): "Lód i woda, woda i lód" i "Dom Augusty" były genialne. Teraz czytam "Córki gór" i mam mieszane odczucia - proza również specyficzna, aczkolwiek czyta się ją po prostu trudno w porównaniu do płynnego stylu Axelsson i mam wrażenie "przekombinowania".