Mój tata nie lubi i nie czyta. "Kroniki Jakuba Wędrowycza" rozłożyły go na łopatki :D Przeczytał je szybciej niż ja. Nigdy bym nie uwierzyła, gdybym sama nie zobaczyła - z takim zajęciem opowiadał o książce, śmiał się z przytaczanych fragmentów. Powiedział nawet, że koniecznie musi kupić mi resztę części, żeby samemu móc przeczytać :p
Magia Wędrowycza :D