Wszystko zależy kogo jaki humor bawi. Dla mnie numerem jeden jest Chmielewska, ale tak jak wspomniała Mery: ta wcześniejsze Chmielewska.
Oprócz tego z czystym sumieniem mogę polecić
Wawrzyńca Prusky'ego i jego "Jędrne kaktusy". - podczas lektury wybuchy śmiechu gwarantowane! :)