To stara książka może z 1970-80. Była niezbyt gruba, przeznaczona dla dzieci. To był zbiór opowiadań pewnej dziewczynki o różnych zwierzątkach, które przegarniała do domu- o sowie, wiewiórce, która się upiła lekarstwem na ból zębów mamy, piesku i innych zwierzątkach.
Były rysunki rysowane piórkiem, nie jakieś tam ładne.
Co jeszcze... chyba na tym moje wiadomości się kończą :( Aha. Autorką była chyba kobieta ale nie wiadomo czy polska czy zagraniczna. :(
Kojarzycie coś?