KONKURS: Metro 2033 - W mrok

Cóż powinien mieć każdy szanujący się stalker w swym termosie..hmm..

*woda - banalne,
*herbata - sądząc po opisie jej smaku w książce, lepiej nie, bo o żołądek trzeba dbać,
*whisky - hello! to wszak była Rosja, więc jaka tam whisky
*samogon - to już bardziej, choć po kilku łykach to post apokaliptyczny świat mógłby wydać się rajską polaną, na której maski przeciwgazowe to zbędna rzecz..
*benzyna lub nafta - owszem przydatna rzecz, ale za bardzo grozi wybuchem

Już wiem:)!!! Każdy szanujący się stalker powinien mieć w swym termosie..krem do twarzy przeciw promieniom uv, z minimalnym filtrem 200! Nuklearna katastrofą, katastrofą, ale o buźkę trzeba dbać;)

- Co się nosi w chlebaku? - zapytał umorusany, na oko siedmioletni chłopiec.
- Chlebak, jak sama nazwa wskazuje, służy do noszenia granatów. - mruknął stalker, nawet nie odwracając się do dziecka.
- A co to? - dociekał maluch.
- Termos.
- Czy tam się nosi osy?
Stalker zmarszczył brwi i podniósł wzrok na pytającego. Zmutowane osy były szybkie, śmiercionośne i wielkie, ale nie na tyle, żeby nie zmieścić się do termosu.
- Nie. Piołunówkę. I ranę można przemyć i środek antyradiacyjny rozpuścić. Nagrzewa się wtedy całość, a lepiej gorące pić, lepiej się wchłania. Przehandlować też można w ostateczności.
***
Osa była wkurzona. Bzyczała wściekle obijając się o metalowe ścianki. Niech tylko wyjdzie z tego cholernego termosu, już ona pokaże temu dwunożnemu pseudo-drapieżnikowi!
Stalker upewnił się, że mutant nie jest w stanie przebić dwóch warstw metalu i zawiesił termos przy pasie. Pogwizdując, ruszył w kierunku stacji metra Pietrogradska.

Powinien mieć herbatę, ewentualnie wywar z grzybów. Podejrzewam, że samogon albo whisky byłoby skonsumowane od razu.

Z innej beczki. Zwiedziłem ostatnio metra w Berlinie i Pradze i zupełnie inaczej patrzyłem na to, jak w przyszłości to wszystko mogłoby wyglądać.

Dziękuję za wizję przyszłości, mimo, że mrocznej, to najbardziej absorbującej wyobraźnię w ostatnich latach.

Nie wiem co prawdziwy stalker powinien mieć w termosie ale wiem co mój brat, elektryk pracujący w firmie remontowo-wykończeniowej, a przy okazji ogromny fan serii Metro 2033, powinien w nim mieć. Gorącą herbatę (z prądem - raczej nie wskazane :) ), ewentualnie kawę (czarną, parzoną z cukrem). Wiem, że taki termos byłby idealny do schowania w kabinie jego koparki a przy okazji miałam bym dla niego fajny komplet na urodziny (książkę ,,W mrok" już mu kupiłam :) )

Hmmm z najsensowniejszych rzeczy które można by trzymać w termosie zdecydowałbym się na:

-kawę - spodziewam się, że w postapokaliptycznym świece dla niektórych prawdziwa kawa byłaby naprawdę dużo warta, a i Stalker sam by pewnie nie pogardził

-spirytus lub inny alkohol wysokoprocentowy, który można by użyć jeżeli nie do wypicia to małych zabaw z ogniem ( a to pomoc w rozpaleniu ogniska albo jakiegoś nieprzyjemnego typa, mutanta czy szczurka)

-benzynka/ropa - jak już jesteśmy przy temacie ognia, też nigdy nie zawadzi mieć trochę paliwka, a to do lampy, ogniska czy ot takiego koktajlu mołotowa

-ostatnią rzeczą która wydaje się pomocna byłaby chyba nitrogliceryna, trochę niebezpieczna dla noszącego, ale za to jaka przydatna w ekstremalnych momentach, broń ogromnego pola rażenia sprytnie ukryta w zwyczajnym termosiku.

przychodzi stalker do sklepu i się pyta:
- jest chleb świeży?
- jest
- to niech leży, grochową w termos poproszę !

a co powinien mieć prawdziwy stalker w termosie? hmmm jak to co... naboje
bo w świecie bez zasad naboi nigdy za wiele, a nic tak nie ułatwia rozmowy jak zawsze ciepła dawka ołowiu, także w termosie tylko świeże pociski gotowe do przeprowadzenia konkretnych rozmów na poważne tematy, a kto dysponuje cieplutkim ołowiem zawsze będzie wysłuchany ;)

To proste: sok z gumijagód! :D

herbatę z prądem, żeby nie zmarzł :D

Każdy szanujący się Stalker w uniwersum Metro 2033 w termosie powinien trzymać... naboje. Głupia odpowiedź? Niekoniecznie. Każdy kto przeczytał "Metro 2033" i "Metro 2034" wie, że naboje w metrze są walutą - to najcenniejsza rzecz jaką może posiadać stalker. Może za nią kupić jedzenie, broń, ubrania, nie mówiąc już o tym, że mogą mu one życie uratować, gdy stanie oko w oko z jakimś zmutowanym zwierzęciem, bądź też przedstawicielem wrogiej frakcji. Stalker podczas rabunku jeśli nie straci życia, to na pewno straci amunicję oraz broń. I teraz pytanie: czy podczas napadu ktokolwiek będzie przejmować się jakimś-tam termosem? Raczej nie - każdy go zostawi i zajmie się innymi przedmiotami. Dlatego też ja trzymałbym w nim właśnie ową śmiercionośną "walutę". Bo jedzenie i picie to można dostać na każdej stacji, a jeśli zostałbym "ogołocony" ze wszystkiego, to dzięki termosowi mógłbym uzupełnić zapasy.

Co prawdziwy Stalker powinien nosić w termosie lub menażce?
Według mnie - herbatę.Skąd ten pomysł?
Why not?;)
Whisky, wódka i inne alkohole...Bzdura! Herbata też ma bursztynowy odcień a smakuje o niebo lepiej niż pędzony spirytus.
Ktoś teraz spojrzałby na mnie kpiącym wzrokiem i pomyślał z przekąsem:" Herbatę?! Nie..."
Ależ tak, Moi Drodzy, herbatę!
Pora na zdroworozsądkowe podejście do sprawy; ktoś narażający swoje życie , stawiający stopy w pyle spalonej przez atom ziemi ,musi być trzeźwy. Inaczej pierwszy napotkany potwór stałby się tym ostatnim...
Herbata -to właśnie według mnie powinno znaleźć się w termosie uzbrojonego po zęby Stalkera.Najlepiej z goździkami.;)

- Hej Misza, co tam masz?
- Termos. - Odpowiedział mężczyzna nazwany "Miszą".
- A na uj wielki Ci ten termos? - Spytał jeden ze stalkerów. przynależących do bandy... "Penetratorów".
- Jak to na co? Mam tam picie! - Odparł rozmarzonym tonem Misza.
- Tak? A jakie to masz tam picie? - Zapytał kpiącym tonem Penetrator.
- Sok z gumijagód. - Misza powiedział to tak zwyczajnie, tak normalnie, dodatkowo się przy tym uśmiechając, że mężczyzna z którym rozmawiał, odsunął się o dwa kroki w tył. Ton jego wypowiedzi o raz nagły uśmiech przestraszyły stalkera nie na żarty.
- Sok z gumijagód? Czyś Ty zdurniał?! Poważnie pytam.
- Nie będę z Tobą rozmawiał. Nie lubię jak się na mnie krzyczy. - Odparł urażonym tonem Misza, który po chwili upił łyk ze swojego termosu. Mężczyzna pozbierał wszystkie swoje "graty" i skacząc niczym królik, pokicał sprawnie przeskakując wszelkie anomalie czy grupy mutantów. Stalker z grupy "Penetratorów" spojrzał to na Miszę, to na nas (czytelników), to na Miszę, to znowu na Nas po czym na swoją manierkę. Po krótkiej chwili wylał całą jej zawartość mrucząc pod nosem, że już więcej tego świństwa pić nie będzie.

U mnie będzie krótko.
Moim zdaniem powinien na wzór Percy'ego Jacksona nosić w termosie wiatr północy - dar Boreasza. Taki podmuch to nie jednego mutanta by powalił, a przy okazji ten stalker by przed kolegami zaszpanował jakim to on jest potężnym człowiekiem, co to wiatr nawet potrafi ujarzmić :)

U mnie będzie krótko.
Moim zdaniem powinien na wzór Percy'ego Jacksona nosić w termosie wiatr północy - dar Boreasza. Taki podmuch to nie jednego mutanta by powalił, a przy okazji ten stalker by przed kolegami zaszpanował jakim to on jest potężnym człowiekiem, co to wiatr nawet potrafi ujarzmić :)

Oczywiście Sażajewkę, by gdy w kanałach metra zrobi się dla niego za ciasno i zewsząd opadną go mutanci, gnilaki i inna żywioła, zejść na Drogi Mamutów, a potem powrócić z tungetytowym pyłem we włosach i zimnazowym błyskiem w oku, biorąc pomstę na całym skrzywionym pomiocie.

Termos powinien być po brzegi wypełniony spermą, jako, że podczas apokalipsy wyginęły wszystkie kobiety, a mężczyzn wykastrowano, trzeba jakoś rozmnożyć gatunek ludzki ;)

W termosie trzeba mieć miejsce - na coś ekstra ze Strefy ;)

Wiadomo,postapokalipsa,czasy nie najweselsze.Na frasunek najlepszy trunek... A i zahandlować można na inny towar.

Cóż co powinno znajdować się w termosie prawdziwego Stalkera?
Hmm...Pomyślmy...
Każdy prawie obstawia herbatę, ale to takie zwyczajne. Może coś mocniejszego?Ale przecież jak by pracował? Więc moim zdaniem w termosie powinna znaleźć się kawa. Dlaczego? Podnosi ciśnienie, kiedy jest za niskie i nie chce się po niej spać.
A przede wszystkim myślę że chyba jest mało osób,które nie lubiły by tego oto napoju.

Herbatkę. Może i świat uległ zagładzie, ale to jeszcze nie powód, żeby się od razu zamieniać w zwierzę...

Stalker powinien mieć w termosie jedną rzecz. Iphona z facebookiem. Ja nie rozumiem, skąd wam się wzięły te herbaty i inne trunki, rzeczy skądinąd całkiem niepotrzebne, przecież nie można tak się całkiem wymazywać z doczesnego świata, nie? Trza opisać każdą najdrobniejszą rzecz, bo jeszcze przyjdzie Baba Netowa i cię zeżre. A i nic, że nikt tego nie przeczyta w końcu zawsze można oglądać swoje dziubki, wieszaki pospolite i inne takie po setki razy. Jedyne czego można się bać to alternatywnie Wolanda, bo ten to się w piekle pewnie za każdym kliknięciem przewraca.
Wracając do main idei, jedyne co pozostaje to FB i tyle. W ogóle i tyle. No. Bo tak.
(Przez parę sekund - tudzież minut - poczułam się jak prawdizwy Troll, ach niedościgniony ideał!)

to, co studenci lubią najbardziej;)

Termos powędruje do Tessiak. Mam jednak nadzieję, że będzie go wykorzystywać do przechowywania w nim napojów, a nie owadów ;-)

Gratulacje!

Pięknie dziękuję! Obiecuję trzymać w nim napoje, no chyba, że na biwaku rzeczywiście zajdzie potrzeba zmontowania pułapki na osy, gzy i szerszenie. Ale napoje mają pierwszeństwo!