Arkadiusz Piekara

Ja mam na swojej liście książek do przeczytania jego twórczość. :)

Ja szczerze mówiąc słyszę o nim pierwszy raz. Może coś więcej napiszesz, skoro warto znać?

Był nauczycielem w Rydzynie.
Niestety wojna spowodowała zamknięcie szkoły w tym pięknym miejscu :( Dziś jest tam hotel :o
Z powodu wady wzroku uniknął powołania pod broń, ale gdy owdiedzał kolegów naukowców na UJ został razem z innymi wywieziony najpierw do wiezienia we Wrocławiu, gdzie w celi prowadzili odczyty (!), a potem do Dachau We wrześniu '40 roku wrócił do ojczyzny i włączał się w wlakę państwa podziemnego. W jego tajnym laboratorium zbadano np. szcątki rakiety wystrzelonej z poligonu Blizna,a wyniki wysłano do Londynu. Bardzo dbał o wykształcenie młodego pokolenia, bo wiedzał, że większość wybitnych zostaął zabita w czasie wojny, a krajowi będą przecież potrzebni ... Zainspirował do zostania fizykiem obecnego profesora J. Przystawę.

Fizyka stwarza nową epokę -jest książka podzieloną na dwie części. I o przewrocie w fizyce jaki się dokonał, a II o przewrocie jaki wywołala fizyka :)

Tego drugiego autora tu znalazłam, ale informacji nie ma zbyt wiele. http://nakanapie.pl/jerzy-przystawa-autor,46866

Myślałem, że wszyscy znają "odkryj smak fizyki" Przystawy. Dla fanów popularnonaukowej literatury to jest odkrycie tego roku bo ten rynek jest zdominowany przez amerykanów a prof jest jak najbardziej polski. Osobiście polecam bo książka jest z górnej półki jeżeli chodzi o wartość merytoryczną i ma wiele zabawnych wstawek. Jeszcze powiem o jednej rzeczy. Książka ma jeden "kod" tzn język około fizyczny a przeciwieństwie do zagranicznych gdzie jest nie dość że język danej dziedziny to jeszcze obca maniera czy styl jak zwał i to czasami utrudniało czytanie. Nie u wszystkich ale to już chyba subiektywne za bardzo ale co tam, to opinia:)

Zainteresowałeś mnie bardzo swoim postem. Czuję, ze powinnam to wiedzieć, to może przejdźmy na Przystawę?

Z chęcią po świętach pogadam o czymś mądrzejszym:) Z tym odkryciem roku to teraz nie wiem bo książka wyszła z miesiąc temu więc może będzie jeszcze odkryciem 2012:)
Nie wiem jak bardzo siedzisz w popularnonaukowych albo czy w ogóle tam siedzisz. Bez względu na odpowiedź to jest właściwie książka dla humanistów bo wzorów tam znajdziesz hmm -dwa. Jak są jakieś trudniejsze zagadnienia to Przystawa je opisuje. Ale generalnie ta książka nie uczy fizyki jako takiej, tzn nie jest jakimś łaskawym podręcznikiem dla nieoświeconych. Czyta się ja bez kompleksów a wręcz można później w kompleksy wprowadzać innych bo roi się w niej od anegdotek i ciekawostek. Oczywiście nie wprowadzajmy innych w kompleksy bo to brzydko:Nawet jeśli niektórzy fizycy robili tak sobie nawzajem :)
Albo powiem inaczej- w liceum miałem naciągane trójki z fizyki a później wstręt do samej tej dziedziny. Potem zacząłem czytać różne popularnonaukowe ale nie o fizyce. Tą polecił mi znajomy więc zacząłem czytać i czuje jakby mi szkolna zmora zeszła z duszy:) Nawet jak dalej nic trudniejszego nie umiem obliczyć to fajnie wiedzieć coś o kwarkach, początkach wszechświata czy innych zjawiskach o których na co dzień nawet nie pomyślimy a których jesteśmy świadkami jak efekt Doplera.