Nenad Veličković urodził się w 1962 roku w Sarajewie. Tu ukończył uniwersytet, tu mieszka i pracuje do dziś. Autor opowiadań i powieści (w sumie wydał sześć książek: trzy powieści, tom opowiadań i dwa zbiory tekstów satyrycznych), a także scenariuszy filmowych i telewizyjnych. Poza "Koczownikami" ("Konačari") wydał jeszcze powieści "Otac moje kćeri" i "Sahib: Impresije iz depresije". W repertuarze sarajewskiego Teatru Młodych znajdują się trzy inscenizacje oparte na jego tekstach. Obecnie jest asystentem w Katedrze Literatury (serbskiej i chorwackiej) w Sarajewie. Jak sam pisze na swojej stronie internetowej, jest właścicielem dwunastoletniego dalmatyńczyka i pięcioletniego wydawnictwa Omnibus (http://www.omnibus.ba). Wciąż szuka najlepszego czarnego risotta w byłej Jugosławii. Gdyby rzucił literaturę, zostałby stolarzem albo kucharzem. Jest ateistą. Założycielem jugofuturyzmu. Pisze piórem i mówi po jugosłowiańsku — to jedyne, jego zdaniem, praktyczne określenie dla języka bośniacko-chorwacko-serbskiego. Porozumiewa się też, kiedy się do niego wolno mówi, po bułgarsku, słoweńsku, angielsku i macedońsku. Nie czyta poczty oznakowanej jako "forward", nie podpisuje i nie przesyła dalej elektronicznych petycji. Na pytanie jednego z dziennikarzy "Czy można żyć dzięki pisaniu?" Veličković odpowiedział: "Tak jak dzięki oddychaniu. Nie wystarczy do życia, ale nie mógłbym bez tego żyć".