Terror Czerwonych Khmerów oczami dziecka. Książka w ścisłym finale National Book Award, najważniejszej amerykańskiej nagrody literackiej. Wciągająca narracja, znakomity, stylizowany na dziecięcy język...
Kiedy walczysz, myślisz tylko o tym, żeby przeżyć. A kiedy w końcu uda ci się przeżyć, wciąż się zastanawiasz, czemu nie zginąłeś.
“Biegnę do kuchni po długi nóż. Widzę, jak moje ramię unosi się w powietrze, jest tak silne i piękne. Ten nóż powie za mnie to, czego nie potrafiłem wyrazić słowami.”
“Żegnam się z moją rodziną. Mówię: przepraszam, ale nie dam rady, przepraszam, ale nie pójdę was szukać, za bardzo mnie boli. A potem zwracam się do Śmierci. W końcu, po tym wszystkim, to już moja stara znajoma. Możesz już po mnie przyjść, tylko się pośpiesz.”
“Ból w moich wnętrznościach wije się jak wąż. Zwija się i skręca, zalewa mnie trucizną. W tym szpitalu powoli dosięga mnie śmierć. Tak jak inne dzieciaki, które na polach ryżowych wykończył głód i malaria. Po tym wszystkim, przez co przeszedłem- walkach, bombardowaniach, błąkaniu się po dżungli- jednak dosięgnie mnie śmierć.”