“– Nie potrzebuję żadnego księcia, który będzie ratował mnie z opresji. Mamy dwudziesty pierwszy wiek. Kobiety potrafią same się obronić – odwarknęła. ”
“Mgiełka, która wydostała się z jej ust, zaczęła otaczać jego głowę. Było w tym coś intymnego. – To prawie jak pośredni pocałunek – rzucił z łobuzerskim uśmieszkiem.”
“– Jestem najniebezpieczniejszym stworzeniem, z jakim miałaś i będziesz miała do czynienia – odparł, nachylając się ku niej.”
“– Rościsz sobie do mnie jakieś bzdurne prawo – fuknęła urażona. – Ale to działa w obie strony – dodała z błyskiem w oku. – Jeśli ja miałabym należeć do ciebie, ty musiałbyś należeć do mnie.”
“– Będę mogła uwodzić najprzystojniejszych mężczyzn, jakich tylko sobie wyśnię, a ty dostarczysz mi ich na złotej tacy. Doprawdy wyśmienite zagranie – zniżyła się i szepnęła mu wprost do ucha: – Asmodeuszu.”