Pisarz w swojej epoce bardzo popularny, dziś chyba niewielu czytelników – oprócz historyków literatury – go kojarzy.
- (autorka tekstu:Marta Goździk, -tekst zamieszczony w całości na lubelskieklimaty.pl
Lata pobytu na prowincji to czas samokształcenia, wypracowywania warsztatu pisarza. Szaniawskiemu patronował Wincenty Pol (piewca szlachty pochodzący z Lublina) i Józef Ignacy Kraszewski. Prawdopodobnie to za tym drugim przyjął koncepcje powieściopisarza jako obserwatora i odtwórcy rzeczywistości, a nie kreatora nowych światów.
Na lata 1885 - 1886 przypada pionierska inicjatywa Szaniawskiego – spolszczenia żydowskich (napisanych w jidysz) powieści satyrycznych Mendelego Mojchera Sforima (właśc. Szalom Jakow Abramowicz). Podróże Beniamina III i Die Klatsche wyszły jako Donkiszot żydowski... i Szkapa. Do przekładów (a raczej parafraz) dołączył długie komentarze, wykład o jidysz i literaturze w tym języku. Opublikował też studium Nasi Żydzi w miasteczkach i na wsiach (1889), zawierające opis ortodoksyjnego życia i próby szukania płaszczyzny porozumienia między światami Żydów i Polaków. Sam uczył się jidysz i hebrajskiego.