Cytaty Joanna Chwistek

Dodaj cytat
Przeszłości nie mogłem zmienić, ale przyszłość była w moich rękach.
Czyny lepiej pokazywały uczucia niż tysiące wyświetlanych już słów, które i tak po chwili porywał wiatr.
Potrzebowałam tylko czasu. Wrócę silniejsza, pewna swoich racji, udowodnię im, że dawna Livia nie istnieje, bo sami ją zniszczyli
Miłość było ślepa, wiodła po niezbadanych drogach i zadawała mnóstwo bólu i cierpienia
- Odpręż się, Liv - mruknąłem, kiedy wyjechaliśmy z parkingu. - Podjęłaś słuszną decyzję. Jesteś wolna. 
- Obawiam się, że nigdy nie będę wolna - westchnęła głośno. - Prędzej czy później przeszłość da o sobie znać
Nie zasługujesz na to, by cierpieć - szepnęłam, a on się uśmiechnął.
- Nie cierpię - zapewnił mnie szybko. - Mam ciebie Liv
Odzyskałem spokój, nareszcie poczułem ulgę. To było najlepsze wyjście dla nas obojga. Oszalałbym, gdybym musiał zostawić ją w tamtym miejscu i zamierzałem płacić tak horrendalną sumę, żeby tylko ze mną została i mieszkała w bezpiecznym miejscu
Lepsza część mnie krzyczała, że powinienem ją zostawić w spokoju, że muszę najpierw wyprostować swoje życie, że ona zasługuje na kogoś lepszego. Byłem jednak pewny, że na całej kuli ziemskiej ta dziewczyna nie znajdzie faceta, któremu zależałoby na niej bardziej niż mnie. Nie istniał nikt, to uwielbiałby ją bardziej niż ja. I przede wszystkim oddałbym za nią swoje życie i zrobiłbym dla niej dosłownie wszystko
Odzyskałem spokój, nareszcie poczułem ulgę. To było najlepsze wyjście dla nas obojga. Oszalałbym, gdybym musiał zostawić ją w tamtym miejscu i zamierzałem płacić tak horrendalną sumę, żeby tylko ze mną została i mieszkała w bezpiecznym miejscu.
Miłość była ślepa, wiodła po niezbadanych drogach i zadawała mnóstwo bólu i cierpienia.
Być może mi odbiło, gdy proponowałem dziewczynie nocleg, ale Liv była tak zagubiona, bezbronna i w dodatku ranna, że nie potrafiłem postąpić inaczej. Nie mogłem zostawić jej pod hotelem, nie miałem sumienia, żeby to zrobić. Nie zdołałbym zasnąć w nocy, wiedząc, że dziewczyna jest sama w środku tej dżungli.
(...) zyskałem pewność, że twój ostatni oddech, będzie także moim ostatnim oddechem. To ciebie szukałem całe swoje życie. Bez ciebie jestem niekompletny. Jesteś moją drugą, lepszą połową, Lic. Nie mogę bez ciebie żyć.
To, co jest między nami, jest doskonałe. Chcę wracać do domu, do ciebie. Chcę z tobą rozmawiać, patrzeć, jak się uczysz, jak czytasz, jak grasz na skrzypcach i jak się wściekasz na Larpha.
Tatuś zrobił ci wodę z mózgu, grał na twoich uczuciach, żeby skłonić cię do robienia tego, czego on chce.
Ojciec podnosił poprzeczkę niemal każdego dnia, a ja się po prostu dostosowywałam. Byłam jego oczkiem w głowie i nie chciałam go zawieść.
Miłość nie była lekiem na całe zło. Można kogoś kochać i nie chcieć z nim być. Ja okazywałam się tego najlepszym przykładem.
– A gdy­bym wtedy umar­ła, Lio­nel? – Wi­dzia­łam, że wzdry­gnął się na moje słowa.
– Umarł­bym razem z tobą – od­po­wie­dział cicho, a jego słowa kom­plet­nie mną wstrzą­snę­ły.
Myślałem, że zamknąłem ją w szufladzie wspomnień, posegregowałem wszystko i odpowiednio ułożyłem, ale właśnie w tej chwili May Accardo postanowiła wyjść i pokazać mi, jak bardzo się myliłem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl