Książka ta nie jest prostą kontynuacją powieści Saint - Exupery'ego. Autor nawiązuje dialog z autorem pierwowzoru, nie gubiąc klimatu tamtej książki, stawia nowe pytania o sens i cel naszych "dorosłyc...
Człowiek jest dziwną istotą. Dogadza mu tylko to, co potrafi sobie podporządkować, również swoich bliźnich. Chce, żeby wszystko było uładzone, poprzedzielane, poszufladkowane, zracjonalizowane. Prawdę mówiąc, nie umie nad sobą panować. Pozostawiony samemu sobie, zdolny jest do najgorszych wybryków. Kryje się za tym dużo pychy. Uważa siebie za środek wszechświata, ale wszechświat jest tak wielki, a on tak mały, że wszechświat świetnie daje sobie radę bez niego.
“Gdyby wszyscy postępowali wedle swego życzenia, wkrótce doszłoby do anarchii, świat pogrążyłby się w chaosie.”
“To nie powód, by sprawiać drzewu ból. – Nie bądź niemądry. Rośliny nic nie czują. – To, że się milczy, nie znaczy, że się nie cierpi.”
“Moim jedynym i lichym usprawiedliwieniem była skłonność osoby dorosłej, by wszędzie widzieć zło, nawet tam, gdzie go nie ma.”