“Wypuścisz konia, możesz go jeszcze schwytać. Uronisz słowo za dużo, już go nie złapiesz.”
“Królowie nie mają sumień, mój Zawiszo. Mają królestwa... I wiernych rycerzy.”
“Kroniki spisują skrybowie. Zawsze zależni od książąt i możnych. Sto lat minie i nie dojdziesz, czy bohaterowie byli tchórzami, a mędrcy głupcami – mruknął Zawisza.”
“Świat zabije wszystkich, których miłujesz. A na koniec złamie i ciebie. – Uśmiechnął się zimno. – Bo świat się zmienił, ale ty ciągle tego nie chcesz dostrzec. Wygrywa siła, nie honor.”
“Herb to nie wszystko – rzekł Zawisza. – Trzeba mieć dobrze tu. – Wskazał na głowę. – I tu. – Położył dłoń na sercu.”
“Honor to największy majątek ludzi ubogich. On i tylko on czyni ich wolnymi.”
“Nawałnica stali spadła jak trąba powietrzna na szeregi zakonu (...) Białe płaszcze braci zasłały ziemię całunem. ”
“-Dymajże na hyr, suczy chwoście! - zakonkludował Andrzej Ciołek.”
“Kogo w Paryżu, w Wiedniu czy Sewilli obchodzi los Rzeczypospolitej? Kto wie, gdzie leży Ukraina? Kto wie, co to są Kozacy i szlachta polska? Nikt. Jeśli jednak nadejdzie czas, że wy, nic nie wiedząc, spróbujecie nas osądzać i decydować o naszej przyszłości, tedy powiadam ci: gorze nam!”
“Jak zwykle, jak zawsze – nawet najmożniejsi zdychali w łajnie i brudzie, wbrew wszelkim pieśniom i wierszom.”
“Świat jak zwykle dzielił się na ludzi wykutych z żelaza i tych ulepionych z krowiego łajna, które potem, dla fasonu oblepiano grubą warstwą wosku. Tak zawsze było, jest i będzie.”
“Co komu pisane, to go nie ominie – rzekł Krysa i splunął. – Tak i bat’ce pisana była lacka kula. Idź pomódl się za jego duszę. A jak nie chcesz modlitw klepać, to choć kwartę horyłki za niego wychyl. W Trechtymirowie go pogrzebiem.”