Cytaty Neil Gaiman

Dodaj cytat
Nie zawsze pamiętamy rzeczy, które nie przynoszą nam chwały. Usprawiedliwiamy je, opatulamy w pogodne kłamstwa lub grubą warstwą niepamięci
Istnieją historie, które, jeśli otworzymy przed nimi nasze serca, ranią zbyt mocno.
Wszystko w tym kraju układałoby się znacznie lepiej, gdyby ludzie nauczyli się cierpieć w milczeniu.
Oto, czyj posąg stoi w nowojorskim porcie: suki, która lubi się pieprzyć na szczątkach spod gilotyny. Nieś sobie wysoko swoją pochodnię, moja droga. W sukni wciąż masz szczury, a po nogach spływa ci zimna sperma.
Bogowie są wielcy, lecz serce jest większe, bo właśnie z niego przychodzą i do naszych serc powrócą.
Jeśli będziesz się nudzić to przyjdź do mnie. U mnie tak bardzo się wynudzisz, że powrót do domu okaże się ulgą.
Zapomnisz wiele rzeczy. Nie zapomnij tej jednej.
Informacja i wiedza: oto dwie waluty, które nigdy nie wyjdą z mody.
Nigdy nie odmawiaj propozycji sikania, zjedzenia czegoś i półgodzinnej drzemki.
Wolność i swoboda poglądów oznacza także swobodę wierzenia w niewłaściwe rzeczy, tak jak swoboda wypowiedzi daje prawo, by zachować milczenie.
Wierzę, że każdy, kto twierdzi, iż przeceniamy znaczenie seksu, po prostu nigdy porządnie się nie kochał, a ci, którzy twierdzą, że wiedzą co się dzieje, kłamią, choćby w drobnych sprawach. Wierzę w absolutną szczerość i małe kłamstewka. Wierzę w prawo kobiety do wyboru, prawo dziecka do życia i w to, że choć ludzkie życie jest rzeczą świętą, nie ma nic złego w karze śmierci, o ile można zaufać bez reszty wymiarowi sprawiedliwości.
Nie zawsze pamiętamy rzeczy, które nie przynoszą nam chwały. Usprawiedliwiamy je, opatulamy w pogodne kłamstwa lub grubą warstwą niepamięci
- Hej! - zawołał Cień. - Huginn, Muninn, czy kim tam jesteś. / Ptak odwrócił głowę i przekrzywił, patrząc na niego podejrzliwie błyszczącymi oczami. / - Powiedz: "Nigdy już" - rzucił Cień. - Spierdalaj - odparł kruk. Przez resztę drogi już się nie odezwał.
Ludzie wierzą, pomyślał Cień. Tak to już z nimi jest. Wierzą. A potem nie biorą odpowiedzialności za to, w co wierzą. Przywołują kolejne istoty i nie ufają swoim tworom. To ludzie zaludniają ciemność duchami, bogami,elektronami, opowieściami. Ludzie wyobrażają sobie i wierzą i owa wiara, twarda, niezmienna jak skała, ma moc stwórczą.
Żaden człowiek nie jest wyspą – twierdził Donne i mylił się. Gdybyśmy nie byli wyspami, zginęlibyśmy, utonęli w otchłaniach obcych tragedii.
Człowiek jest tym, za kogo się uważa.
Nie ma czegoś takiego jak koniec. Nigdy.
Jeśli potrafisz udawać szczerość, możesz dokonać wszystkiego.
To właśnie jest odwieczne szaleństwo człowieka. Pościg za słodkim ciałem. Choć w istocie stanowi ono jedynie piękną osłonę kości, żeru dla robaków. Nocą ocieramy się o żer dla robaków. Bez urazy.
Fikcja literacka sprawia, że możemy wniknąć w cudze głowy, w cudze miejsca i spojrzeć na świat obcymi oczami. A potem historia kończy się, nim zginiemy, albo też umieramy w niej - śmiało i na niby, by w świecie poza opowieścią obrócić stronę, zamknąć książkę i wrócić do własnego życia. Życia podobnego i niepodobnego do innych.
(...) zbyt często słyszał, jak ludzie powtarzają, by nie tłumić uczuć, wyrażać emocje, uwolnić ból. On sam uważał, że tłumienie uczuć ma wiele zalet. Jeśli robi się to dostatecznie długo i dostatecznie głęboko, wkrótce przestaje się cokolwiek czuć.
Trzech ludzi może zachować sekret, pod warunkiem, że dwóch z nich nie żyje.
Przeprogramowaliśmy rzeczywistość, język to wirus, religia – system operacyjny, a modlitwy to jedynie wkurzający spam.
Jeśli pracuje się w zakładzie pogrzebowym, lepiej nie pytać o zdrowie. Ludzie pomyśleliby, że szukamy potencjalnych klientów.
Sen jest przereklamowany. Niezdrowy nałóg, którego staram się unikać, kiedy tylko się da[...]
To pewne, jak to, że woda jest mokra, dni długie, a przyjaciel zawsze w końcu cię zawiedzie.
Pan Vandemar był bardzo dumny ze swojej chusteczki, pokrytej zielonymi, brązowymi i czarnymi plamami i należącej pierwotnie do tłustego handlarza tabaką w latach tysiąc osiemset dwudziestych, który zmarł na apopleksję i został pogrzebany z chusteczką w kieszeni. Pan Vandemar nadal od czasu do czasu znajdował w niej fragmenty handlarza tabaką. Mimo wszystko jednak uważał, że to świetna chusteczka.
I tak dzień zmarnował na czekanie, co, jak wiedział, było grzechem; każdą chwilę należy przeżywać. Czekanie to grzech przeciw czasom, które dopiero nadejdą, jak również przeciw obecnym, zlekceważonym chwilom.
Każdą chwilę należy przeżywać. Czekanie to grzech przeciw czasom, które dopiero nadejdą, jak również przeciw obecnym, zlekceważonym chwilom.
Przez chwilę nie miał pojęcia, kim jest. Było to niezwykle wyzwalające uczucie. Mógł stać się tym, kim zapragnął, kimkolwiek zechciał; przymierzyć nową osobowość, stać się kobietą bądź mężczyzną, szczurem lub ptakiem. Potworem albo Bogiem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl