Elisa Springer była córką i jedynym dzieckiem Richarda Springera i Sidonie Mauer – Żydów wywodzących się z węgierskiej szlachty. Elisa już jako mała dziewczynka przyzwyczajona była do dobrobytu, beztroski, bogatego życia kulturalnego i towarzyskiego tego pięknego miasta. Zdawało się, że nic nie zmąci tej sielanki, ale niestety niebawem naziści przejęli władzę w Wiedniu i zaczęli co raz bardziej utrudniać życie Żydom. W niedługim czasie zatrzymano jej ojca, a następnie na zawsze straciła z oczu swoją matkę. Sama zaś, próbując uciec przed zimną i brutalną, nazistowską ręką, przemierzyła Europę w poszukiwaniu azylu. Gdy wydawało się, że wreszcie go znalazła, do drzwi domu, który aktualnie zamieszkiwała, zapukali gestapowcy. I tak rozpoczęła się jej żmudna podróż po więzieniach i obozach pracy. Najgorsze wspomnienia dotyczą pobytu w Auschwitz-Birkenau, czemu trudno by się było dziwić…Spotkał ją tam szereg upokorzeń, (liczne) cierpienia i głód, których opisy znane mi już były z innych lektur. Jak wielu więźniów doświadczyła śmierci zaprzyjaźnionych osób, bezwzględności nazistów, wyniszczających obozowych chorób oraz skrajnej nędzy.