Ja tam lubię Achaję. To jedna z moich ulubionych polskich książek, choć nie ukrywam, że trzeci tom jest gorszy od pozostałych części. Poza tym, przez całą serię Ziemiański trochę idealizuje główną bohaterkę, i to mnie czasem wkurzało. No i dziwne zakończenie. Zbyt banalne, moim zdaniem. Mimo wszystko, nie takie złe. Nawet wciągające.