Tymczasem Chris szedł pewnie przed siebie. Odgłos jego kroków na marmurowej podłodze biurowca rozchodził się w miarowe stukanie. Ani razu nie odwrócił się za siebie, aby choć przelotnie spojrzeć na podążającą w ślad za nim Aiszę. Mimo to, dziewczyna dotarła za szefem do jego gabinetu, na moment przystanęła i pozwoliła by Chrobry przepuścił ją w drzwiach. Poczuła oszałamiający zapach jego perf...
Gabinet Chrobrego urządzony był w iście minimalistyczny sposób. W firmie powstały nawet żarty na temat jego zimnego- chirurgicznego podejścia do otoczenia. Jednakowoż Chrisa nie było w gabinecie, a właścicielką rękawiczek z koronki okazała się Iwona- blondynka o nogach do samego nieba i biuście jak dwa bochenki świeżo pieczonego chleba. Wyglądała na zaskoczoną widokiem Aiszy, spodziewała się ...
Nie przeginaj, aleksiunka, i co jeszcze oprócz automatu? Może frytki, hę? Dostajesz więcej amunicji i mogę psa tropiącego wypożyczyć, o! 😆 A jak nie podoba się, to Ci Fred- nasz kanapowy Rambo pożyczy tutkę z jarzębiną!